Naukowcy z Wydziału Biologii UW współautorami artykułu o pasożytniczym pierwotniaku Hepatozoon canis
Badacze z Wydziału Biologii UW są współautorami artykułu dotyczącego badań nad pasożytniczym pierwotniakiem Hepatozoon canis, stwierdzonym po raz pierwszy u psów i wilków w Polsce. Publikacja ukazała się w czasopiśmie „Parasites & Vectors” https://doi.org/10.1186/s13071-023-05928-5.
Badania prowadzili: dr Katarzyna Tołkacz z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN, lek. wet. Milena Kretschmer z Laboratorium Weterynaryjnego Vetlab oraz naukowcy z Wydziału Biologii UW: dr hab. Sabina Nowak, prof. UW; dr hab. inż. Robert Mysłajek, prof. UW z Zakładu Ekologii oraz Mustafa Alsarraf, Dagmara Wężyk i prof. dr hab. Anna Bajer z Zakładu Eko-Epidemiologii Chorób Pasożytniczych.
W artykule „The first report on Hepatozoon canis in dogs and wolves in Poland: clinical and epidemiological features” opisane zostały badania, z wykorzystaniem metod molekularnych, dotyczące występowania zarażeń pasożytniczym pierwotniakiem Hepatozoon canis nie tylko u polskich psów, ale też wilków.
Pasożyta raz pierwszy opisano na podstawie prób pobranych od psów w Indiach w 1905 r. Obecnie hepatozoonoza jest częstą chorobą psów w rejonie śródziemnomorskim. Przypadki inwazji u psów w środkowej Europie zanotowano w Węgrzech, Czechach, Ukrainie, Słowacji i Niemczech. Badania wykazały także zarażenie pasożytem u dzikich drapieżników – szakali złocistych, wilków oraz lisów rudych.
Naukowcy podejrzewają, że wiele przypadków tej choroby w Polsce nie było rozpoznawanych z powodu braku odpowiedniej diagnostyki. Wektorem pasożytniczego pierwotniaka są kleszcze, zwłaszcza brązowy kleszcz psi nazywany także kleszczem kenelowym (Rhipicephalus sanguineus). Gatunek ten nie został jak dotąd stwierdzony w Polsce. Jest jednak rozprzestrzeniony w obszarze śródziemnomorskim, skąd może trafiać do kraju wraz z psami osób wypoczywających w tym obszarze. Zaobserwowano, że wraz z postępującym ociepleniem klimatu R. sanguineus rozszerza swój zasięg z południa Europy na północ.
W odróżnieniu od innych chorób odkleszczowych, takich jak np. borelioza, wywołujący ją pasożyt nie dostaje się do organizmu żywiciela poprzez ukłucie przez kleszcza. Według naukowców, do zarażenia dochodzi poprzez zjedzenie zarażonego pierwotniakiem kleszcza, np. podczas czyszczenia zębami sierści. Pies może się także zarazić zjadając inne padłe zarażone zwierzę.
Jak podkreślają autorzy artykułu, choroby pasożytnicze są istotnym czynnikiem śmiertelności w populacjach dużych drapieżników na całym świecie. Hepatozoon canis jest kolejnym na liście naturalnych wrogów dla wilków i psów.
Badania były współfinansowane przez NCN.