Ta strona wykorzystuje ciasteczka ("cookies") w celu zapewnienia maksymalnej wygody w korzystaniu z naszego serwisu. Czy wyrażasz na to zgodę?

Czytaj więcej

Naukowcy z Wydziału Biologii autorami artykułu o nielegalnym zabijaniu wilków

Dr hab. Sabina Nowak, dr hab. inż. Robert Mysłajek, prof. ucz. oraz doktorant mgr Michał Figura z Zakładu Ekologii Instytutu Biologii Funkcjonalnej i Ekologii są współautorami artykuł naukowego, w którem przedstawiono wyniki badań nad nielegalnym zabijaniem wilków w Polsce. Tekst pojawił się na łamach czasopisma „Biological Conservation”.

Naukowcy ze Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”, Roztoczańskiego Parku Narodowego, Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego i Instytutu Biologii Ssaków PAN przeanalizowali informacje dotyczące odnalezionych wilków nielegalnie zabitych w ostatnich dwóch dekadach, poddali także modelowaniu matematycznemu dane uzyskane w trakcie badań telemetrycznych. Ustalili oni, że rzeczywista liczba zastrzelonych drapieżników przekracza 140 osobników rocznie.

Od 1998 roku wilki objęte są ścisłą ochroną gatunkową w całej Polsce. Powodem ochrony tych drapieżników była ich ekologiczna rola związana z drapieżnictwem na dużych ssakach roślinożernych, powodujących duże straty w uprawach leśnych. Pomimo ochrony co roku odnajduje się jednak w Polsce wilki nielegalnie zastrzelone i schwytane we wnyki.

W latach 2002-2020 odnaleziono 54 nielegalnie zastrzelone wilki, przy czym większość (69%) w ciągu ostatnich czterech lat (2017-2020). Przeważająca część z nich (61%) należała do populacji środkowoeuropejskiej, obejmującej w Polsce zachodnią część kraju, pozostałe pochodziły z populacji bałtyckiej (22%) i karpackiej (17%). Cztery wilki zostały zastrzelone przez myśliwych z zagranicy podczas komercyjnych polowań zbiorowych i wówczas natychmiast wzywano policję. Inne zastrzelone wilki odnajdowano przypadkowo, przeważnie (63%) na obrzeżach lasów lub polanach śródleśnych w sąsiedztwie ambon łowieckich. Osiem osobników po zastrzeleniu celowo przemieszczono, aby zatrzeć ślady – część wrzucono do rzek, a kilka podrzucono w sąsiedztwie dróg, najprawdopodobniej w celu upozorowania kolizji z pojazdami. Wśród zastrzelonych wilków 18 to jeszcze szczenięta przed ukończeniem pierwszego roku życia, najmłodsze z nich miały zaledwie 5 miesięcy. Wszystko to świadczy o determinacji sprawców w usuwaniu wilków ze środowiska.

Badacze wskazują, że w tym samym okresie odnaleziono we wnykach 37 wilków. W odróżnieniu od osobników zastrzelonych, wśród wilków schwytanych we wnyki było tylko jedno szczenię. Tu również przeważały wilki z populacji środkowoeuropejskiej (62%), ze znacznym udziałem osobników z populacji bałtyckiej (35%) i nielicznymi z Karpat (3%). Dwa z badanych wilków miały także wcześniejsze uszkodzenia kończyn powstałe podczas wydostawania się z wnyków.

Aby obliczyć rzeczywistą liczbę wilków nielegalnie odstrzeliwanych w Polsce naukowcy poddali analizie dane z osobników badanych za pomocą telemetrii GPS/GSM. W tym systemie odbiornik GPS umieszczony w obroży określa pozycję zwierzęcia, a następnie moduł GSM przesyła pakiety lokalizacji bezpośrednio do badacza wykorzystując sieć telefonii komórkowej. Spośród 16 badanych w ten sposób wilków sześć zostało nielegalnie zastrzelonych, w tym pięć w Polsce, a jeden poza sezonem polowań na Słowacji. Okoliczności śmierci tych wilków najczęściej wskazywały na celowe ukrycie zabitych zwierząt. Dzięki modelowaniu matematycznemu danych z obroży naukowcy ustalili rozkład prawdopodobieństwa przeżywalności zaobrożowanych wilków, a następnie, w wyniku ekstrapolacji i symulacji statystycznych, ocenili poziom śmiertelności dla całej populacji. Wyliczenia pokazały, że co roku w Polsce nielegalnie odstrzeliwanych jest co najmniej 147 wilków.

W artykule naukowcy omawiają także skuteczność organów ścigania w ujawnianiu sprawców. Spośród 39 śledztw w sprawie zastrzelenia wilków, aż 26 zostało umorzonych z powodu niewykrycia sprawców lub „niskiej szkodliwości czynu”. W sześciu sprawach sądowych zakończonych wyrokiem skazującym winnymi okazali się być myśliwi. Byli to zarówno członkowie Polskiego Związku Łowieckiego, jak i myśliwi z zagranicy – z Belgi, Niemiec i Holandii, którzy wykupili polowania komercyjne na inne gatunki łowne. Tylko w jednym przypadku sprawcą okazał się kłusownik nielegalnie posiadający broń palną. Sąd skazywał winnych na kary więzienia w zawieszeniu oraz grzywny w wysokości zaledwie kilku tysięcy złotych.

Badacze podkreślają, że nielegalne zabijanie wilków powinno być uwzględniane w planach ochrony tego gatunku. Zabicie drapieżników nie jest związane wyłącznie z ubytkiem osobników z populacji, ale wpływa także negatywnie na strukturę socjalną i trwałość wilczych grup rodzinnych i zmniejsza przeżywalność szczeniąt. Badania z innych krajów wskazują, że odstrzały wilków zwiększają poziom konfliktów z hodowcami i prawdopodobieństwo hybrydyzacji wilków z psami. Autorzy artykułu wskazują na konieczność wdrożenia działań na wielu poziomach. Należy urealnić kary za tego rodzaju przestępstwa, by faktycznie odpowiadały istotności szkody w środowisku i utracie usług ekosystemowych dostarczanych przez wilki. Konieczne są szkolenia dla policji, prokuratorów i sędziów zaznajamiające ich ze specyfiką tego typu przestępstw i działań pomagających w wykrywaniu sprawców. Ważne byłoby także unikanie konfliktu interesów poprzez wyłączenie z prowadzenia śledztw i orzekania w takich sprawach policjantów, prokuratorów i sędziów będących jednocześnie myśliwymi. Dla zwiększenie skuteczności zapobiegania takim przestępstwom oraz poprawy wykrywalności sprawców powinno się powołać specjalną służbę ds. dzikich zwierząt.

Zdjęcie: Jeden z nielegalnie zastrzelonych wilków, który był badany telemetrycznie. Autor zdjęcia: dr inż. Przemysław Stachyra z Roztoczańskiego Parku Narodowego